Większości z nas bycie ratownikiem wodnym kojarzy się z obrazkami z filmu „Słoneczny patrol”- piękne plaże, gorące słońce, opalenizna w kolorze karaibskiego brązu, smukłe i umięśnione ciała w obcisłych strojach kąpielowych i przesiadywanie na wieży obserwacyjnej w celu podglądania przez lornetkę plażowiczów i wody. Czy tak jest w rzeczywistości? Czy praca ratownika wodnego to letnia sielanka?
Nie do końca tak jest. Schody zaczynają się już na początku. Żeby zostać ratownikiem wodnym trzeba ukończyć odpowiednie kursy - ratownictwa wodnego i kwalifikowanej pierwszej pomocy. Mile widziane są także inne umiejętności, patenty przydatne w ratownictwie wodnym, które z kolei stają się niezbędne do podjęcia pracy w tym zawodzie. Wymagania kursów są jasno określone w ustawach i rozporządzeniach, więc każdy wie, co go będzie czekać. Zaliczyć trzeba między innymi pływanie długodystansowe, czasówki, ale opanować trzeba także technikę akcji ratowniczych z użyciem sprzętu. No i wiedza teoretyczna, bez niej ani rusz zarówno na kursie ratownictwa wodnego, jak i KPP. Na wymienione wyżej szkolenia trzeba wydać ok. 3 500 zł.
Zdobywanie wiedzy i umiejętności na kursie to jednak nie wszystko. Ćwiczyć należy cały czas. Jest to niezbędne do utrzymania ciała w odpowiedniej kondycji. Regularne ćwiczenia powodują także wykształcenie automatycznych reakcji, które są niezwykle ważne podczas akcji ratowniczych- im mniej myślimy nad wykonaniem danej czynności, tym szybsze są nasze reakcje, a w momencie zagrożenia zdrowia lub życia każda sekunda jest cenna. Oprócz pływania warto także biegać, jeździć na rowerze, chodzić na siłownię. Sprawne musi być całe ciało, więc wszystkie aktywności ogólnorozwojowe podniosą poziom przygotowania do pracy ratownika. I o ile można to robić niewielkim nakładem finansowym- biegać można wszędzie i o każdej porze, a dostęp do siłowni na świeżym powietrzu jest praktycznie nieograniczony, to czasu trzeba już na to poświęcić więcej niż trochę. Nie każdego „stać” na takie poświęcenie.
No i charakter. Aby wykonywać ten zawód trzeba też posiadać pewne, określone cechy. Należy być odpowiedzialnym, sumiennym, ambitnym, zdyscyplinowanym, odważnym i pracowitym. Trzeba także być odpornym psychicznie - ratownictwo wodne to nie jest relaks na plaży, to odpowiedzialność za drugiego człowieka, to gotowość niesienia pomocy praktycznie zawsze i wszędzie i czasami w skrajnych warunkach. Trzeba umieć odnaleźć się w każdej sytuacji - na olbrzymich plażach w Hiszpanii, nad zatłoczonymi mazurskimi jeziorami, czy na szkolnych basenach. Nie każdy jest tak elastyczny.
Wszystko zweryfikuje oczywiście życie. Można być perfekcyjnie przygotowanym- teoretycznie i praktycznie - ale to pierwsza akcja pokaże, czy ktoś nadaje się na ratownika wodnego. Wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono…. Dlatego też należy mieć pokorę oraz szacunek przed żywiołem, jakim jest woda.
Nie każdy wie, że ratownik wodny to zawód. Skoro można tym zajmować się zawodowo to i dostaje się wynagrodzenie. Ile może zarobić ratownik wodny? Różnie. Zarobki zależą od miejsca pracy.
Na pływalniach i parkach wodnych w Polsce ratownik dostanie 13-18 zł za godzinę netto. W sezonie letnim może liczyć na większą stawkę. Początkujący ratownik na pełnym etacie zarobi miesięcznie ok. 2200 zł. Może dorobić nadgodzinami, a przyjezdni ratownicy mogą liczyć także na bezpłatne noclegi. Dodatkowy zarobek może też wynikać z prowadzonych zajęć nauki pływania i szkoleń – o ile posiadasz dodatkowe uprawnienia.
Za granicą stawki wyglądają lepiej. Za 1 godzinę na basenie można zarobić ok. 10 euro lub kilkanaście dolarów w Stanach. Warto więc uczyć się także języków ;-)
No i bezcenną nagrodą, której nie da przeliczyć się na pieniądze jest oczywiście satysfakcja z uratowanego życia ludzkiego. Nie dokona tego każdy, a w tym celu kształci się właśnie ratownik wodny. Pracuje na to ciężko i nie raz wyrzeka się wielu rzeczy. Egzaminy zdają tylko najlepsi i należą do dość wąskiego grona ratowników wodnych. Być może ten zawód nie jest doceniany, ale ze względu na trudność zdobycia kwalifikacji staje się dość prestiżowy, za tym idzie także podwyżka wynagrodzenia.
Warto więc ćwiczyć ciało i umysł, doskonalić umiejętności i charakter, aby mieć satysfakcję pracując jako ratownik wodny.
MB/FT