Czy tej tragedii można było unknąć ?
Fot. Franciszek Trzciński
W nocy z 27 na 28 kwietnia 2018 roku przy ul. Powiśle w Chełmnie, 55 letnia kobieta będąca na spacerze w towarzystwie rodziny i znajomych wpadła do wody. Ograniczona widoczność, silny nurt rzeki Wisły spowodował, że pomimo podjętej próby ratowania tonącej kobiety nie udało się uratować. Artykuł w załączeniu
Analiza powyższego zdarzenia dokonana przez WOPR w Chełmnie wykazała między innymi, że:
Należy zadać sobie pytanie, czy znajdujący się na nabrzeżu rzeki Wisły i właściwie użyty publiczny sprzęt do ratownictwa wodnego mógłby uratować tonącą? Tą odpowiedź pozostawiamy czytelnikom (...).
Ustawa zobowiązuje włodarzy do współpracy z podmiotami uprawnionymi do podejmowania działań w zakresie ratownictwa wodnego. Przewiduje również, że jednostki samorządu terytorialnego na terenie których wykonywane jest ratownictwo wodne mogą udzielać dotacji celowych z pominięciem otwartego konkursu ofert. Pomimo starań "WOPR" nie udało się nawiązać współpracy. Również corocznie składane wnioski o dofinansowanie naszej działalności pozostawały bez odzewu.
Ustawa jednoznacznie wskazuje, że organizowanie i finansowanie działań ratowniczych na wyznaczonym obszarze wodnym należy do zarządzających tym obszarem.
"WOPR" posiada wykwalifikowaną kadrę, w miarę posiadanych środków społecznie pełnimy prewencyjną służbę patrolując tereny rzek i jezior Powiatu Chełmińskiego. Prowadzimy szkolenia ratowników wodnych. Spotykamy się z dziećmi i młodzieżą szkolną w celu przybliżenia zasad, jak bezpiecznie zachować się nad wodą. Jednak aby skutecznie realizować zadania niezbędne jest wsparcie władz samorządowych.
Tylko działając wspólnie będziemy w stanie zapobiegać podobnym tragediom.
Przykład z Bydgoszczy
Na zdjęciu publiczny sprzęt do ratownictwa wodnego - wewnątrz gotowe do użcia Koło ratunkowe z liną.